- autor: jksjasionow, 2017-04-11 07:21
-
Więcej w rozwinięciu...
W pierwszym wyjazdowym meczu rundy wiosennej mierzyliśmy się z wymagającym rywalem, jakim niewątpliwie jest drużyna z Kombornii. Z różnych powodów w naszej drużynie zabrakło R. Pelca (wyjazd), B. Kociuby (choroba), D. Wójcika (kontuzja) K. Bluja (kontuzja) i D. Niezgodzkiego (zawieszenie za czerwoną kartkę).
Z konieczności na bramce musiał stanąć nominalny napastnik P. Podlipski. W 2 min Borkowski centruje w pole karne na K. Wójcika, ale ten nie wykorzystuje dobrego dośrodkowania. W 4 min gospodarze oddają strzał z dystansu, ale pewnie broni P. Podlipski. W 11 min P. Ziemiański dalekim crossem uruchomił M. Nastała, który chciał lobować bramkarza, lecz zrobił to zbyt lekko. W 15 min M. Władyka zagrywa ze skrzydła na M. Smolenia, który w bardzo dobrej pozycji strzela wyraźnie nad poprzeczką. Po pół godzinie gry gospodarze wychodzą na prowadzenie, kiedy to ich napastnik wygrywa pojedynek biegowy z G. Smoleniem i pewnym strzałem w długi róg pokonuje naszego bramkarza. Kilka minut później M. Nastał próbował uderzenia z powietrza, ale i tym razem zabrakło precyzji. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic ciekawego a my schodziliśmy do szatni przegrywając 0-1. Pierwsze minuty drugiej połowy do gra głównie w środku pola, stąd też brakowało sytuacji bramkowych zarówno z jednej jak i drugiej strony. Dopiero w 65 min byliśmy świadkami groźnej akcji, kiedy to napastnik gospodarzy miał znakomitą okazję do podwyższenia prowadzenia, ale w ostatniej chwili P. Ziemiański ofiarnym wślizgiem wybija piłkę spod jego nóg na rzut rożny. W 70 min M. Smoleń zagrywa piłkę ze stałego fragmentu gry w pole karne, błąd przy próbie złapania piłki popełnił goalkeeper gospodarzy, a największym sprytem wykazał się K. Opaliński, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Warto dodać, że było to jego debiutanckie trafienie w barwach JKS-u. W 80 min zawodnik Kombornii efektownie strzela z powietrza, ale kapitalną interwencją popisuje się P. Podlipski, który końcami palców paruje piłkę na słupek. Kilka minut później M. Smoleń wrzuca futbolówkę daleko z autu na B. Borkowskiego, którego strzał głową przelatuje minimalnie nad poprzeczką. W 88 min M. Nastał dochodzi do wybornej sytuacji, ale jego uderzenie mija nieznacznie okienko bramki gospodarzy. W ostatniej minucie podstawowego czasu gry drużyna z Kombornii miała jeszcze rzut wolny na 30 metrze, ale i tym razem nasz „portero” pewnie obronił to uderzenie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1 i sprawiedliwym podziałem punktów.
MH