- autor: jksjasionow, 2016-10-04 08:37
-
Niedzielny pojedynek JKSu z drużyną GKSu Krościenko Wyżne zapowiadał się bardzo ciekawie, a kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami iście dramatycznego meczu i z pewnością mógł im się on podobać...
Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania osłabione brakiem kilku podstawowych zawodników, ale lepiej z tą niedogodnością poradziła sobie drużyna z Jasionowa. W 3 min GKS ma bardzo dobrą okazję do objęcia prowadzenia, ale najpierw strzał napastnika gości broni B. Kociuba a potem K. Zgłobicki wybija piłkę wślizgiem w ostatniej chwili. W 13 min M. Smoleń pokusił się na strzał z dystansu, ale bramkarz gości nie ma problemu ze złapaniem piłki. Chwilę później K. Wójcik w swoim stylu przepycha się obrońcą i oddaje mocny strzał, który szybuje ponad bramką. W 16 min napastnik GKSu otrzymuje długie podanie, prostym zwodem mija G. Smolenia i strzałem przy dalszym słupku lokuje piłkę w bramce. Około 20 min K. Wójcik i P. Żuchowski przeprowadzają dwójkową akcję, ale strzał Piotrka nieznacznie mija słupek drużyny gości. W 25 min K. Bluj decyduje się na strzał z dalszej odległości, ale niestety piłka przelatuje nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później G. Smoleń zgrywa piłkę głową do napastnika gości i tylko przytomne wyjście B. Kociuby ratuje naszą drużynę przed utrata kolejnej bramki. W 35 min P. Knurek w walce bark w brak poradził sobie z obrońcą i w dobrej sytuacji uderza minimalnie obok słupka. Do przerwy 0-1. W 51 min P. Ziemiański dorzuca piłkę z rzutu wolnego na połowie, a jeden z zawodników gości tak niefortunnie interweniuje, że piłka trącona przez jego głowę wpada do siatki i daje nam wyrównanie. W 55 min M. Smoleń podchodzi do wolnego na 18 metrze i oddaje niezwykle mocny i precyzyjny strzał tuż przy słupku i tym samym wychodzimy na prowadzenie. W następnej akcji K. Wójcik mając przed sobą jedynie bramkarza uderza prosto w niego a dobitka M. Smolenia również okazuje się nieskuteczna. W 65 min K. Bluj oddaje strzał lewą noga z woleja i niewiele brakowało a piłka wylądowałaby w okienku bramkarza z Krościenka. W 75 min B .Borkowski niepotrzebnie fauluje w polu karnym zawodnika gości i sędzia słusznie dyktuje rzut karny. B. Kociuba wyczuwa intencje strzelającego, ale niestety odbitą przez niego piłkę skutecznie dobija do bramki egzekutor karnego. B Borkowski świadomy swego błędu postanawia odkupić swoje winy i kilkadziesiąt sekund później strzela bramkę głową po rzucie rożnym wykonywanym przez M. Smolenia. W 84 min zakładamy nieudaną pułapkę ofsajdową, a akcję bocznego pomocnika gości z najbliższej odległości finalizuje jeden z jego kolegów. JKS jednak nie daje za wygraną i po szaleńczym rajdzie K. Zgłobickiego przez całe boisko wychodzi po raz kolejny na prowadzenie za sprawą P. Żuchowkisego, który dopełnia formalności po znakomitym dograniu „Gucia”. Do końca meczu drużyna GKSu już nam nie zagroziła i odnosimy niezwykle cenne zwycięstwo nad faworytem do awansu.
Za sprawą opisu meczu na stronie internetowej Krościenka dotarły do nas wieści o bardzo poważnej kontuzji jednego z ich młodych zawodników i o rzekomej z tego powodu „radości” naszego kolegi z drużyny. Chciałbym zatem zapewnić, że wszyscy zawodnicy JKSu godnie reprezentują swoje barwy i robią to w sposób czysto sportowy czego dowodem jest chyba najmniejsza ilość napomnień (7 żółtych kartek, 0 czerwonych) w całej B klasie. Oczywiście życzymy naszemu koledze z boiska dużo zdrowia i jak najszybszego powrotu do gry.
MH