JKS Jasionów - strona nieoficjalna

Niestety nie było mi dane być od początku meczu, ale gdy tylko wszedłem na teren stadionu straciliśmy bramkę w okolicach 40 minuty, kiedy to napastnik gości wbiega między dwóch naszych obrońców, mija R. Pelca i oddaje strzał, który odbija się od słupka i wychodzi w pole, ale jego nadbiegający kolega dopełnia formalności mimo rozpaczliwej interwencji naszego bramkarza. Gdy już wydawało się, że takim wynikiem zakończy się pierwsza połowa zawodnikowi z Kombornii włącza się tryb Messiego, dzięki któremu z dziecinną łatwością mija połowę naszej drużyny i oddaje precyzyjny strzał lewą nogą z bliskiej odległości obok bezradnego R. Pelca. Do przerwy 0-2 w plecy. W 50 min P. Ziemiański zagrywa z rzutu wolnego na długi słupek wprost na głowę M. Władyki, ale ten uderza nad bramką. W 55 min napastnik Kombornii ogrywa bez problemu naszą obronę, ale tym razem znakomicie spisuje się R. Pelc. 63 minuta to dobra, mocna centra P. Żuchowskiego w kierunku B. Kociuby, który to składa się do woleja, ale nie trafia w piłkę. Chwilę później nasz bramkarz po raz kolejny ratuje zespół przed utratą kolejnej bramki. W 70 minucie raz jeszcze „Koń Rafał” musi stanąć na wysokości zadania, bowiem zawodnik gości urządził sobie rajd między naszymi obrońcami. 74 minuta to rzut wolny i dośrodkowanie na głowę K. Zgłobickiego, który myli się minimalnie. Kilka minut później, goście stworzyli sobie kolejną 100%-ową sytuację, ale ich gracz otrzymując idealne zagranie i mając przed sobą pustą bramkę uderza głową wprost w bramkarza. Minutę później uderzenia głową próbuje B. Kociuba. Ale piłka szybuje wysoko nad bramką. W 83 min bramkarz gości niepewnie interweniuje na linii pola karnego, ale P. Żuchowski strzela w niego. W ostatniej minucie z rzutu wolnego strzela B. Kociuba, ale bramkarz pewnie łapie piłkę. Po tej akcji sędzia kończy mecz, a przyjezdni mogą się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie, my zaś spoczywamy na dnie ligowej tabeli.

MH

• Komentarzy [0]
• czytano: [473]
• DO