W słonecznie niedzielne popołudnie JKS podejmował na własnym boisku drużynę z Nozdrzca...
W pierwszą niedzielę czerwca do Jasionowa zawitała mocna drużyna z Nozdrzca, z którą mieliśmy rachunki do wyrównania po pamiętnej porażce z jesieni, kiedy to prowadząc na ich boisku 4-1, w ostatecznym rozrachunku przegrywamy 4-6. Przed meczem dużo mówiło się o możliwej absencji M. Smolenia, który doznał kontuzji kolana przed tygodniem, ale całe szczęście sztab medyczny dał zielone światło na jego występ od pierwszej minuty. Względem meczu z Głowienką, nastąpiła jedna zmiana. P.Żuchowskiego zastąpił M.Najdecki. Jasionów od pierwszego gwizdka ruszył do ataku, skutkiem czego było kilka dobrych sytuacji, w których niestety chybili M.Najdecki czy M.Władyka. Mecz toczył się w niezwykle szybkim tempie, kilka składnych akcji w zaledwie 5 minut. W 6 minucie mamy rzut rożny, M.Smoleń dośrodkowuje w pole karne wprost na głowę nabiegającego M.Nastała, który zdobywa bramkę na 1-0. JKS za wszelką cenę chciał iść za ciosem, kolejne rzuty rożne czy auty nie dały drugiego gola. W 15 minucie do rzutu wolnego z 45 metrów podchodzi P.Ziemiański, "wrzuca" piłkę w pole karne... i mamy bramkę. Fatalny błąd bramkarza przyjezdnych, osobiście uważam że wszystkiemu winna jest czapka której bramkarz po prostu nie miał. W 28 minucie groźnie z rzutu wolnego na 25 m uderza T. Zgłobicki, ale piłka przelatuje nad bramką rywali. Minutę później swoją szansę ma M. Nastał po centrze M. Najdeckiego, ale również myli się nieznacznie. W 30 minucie drużyna z Nozdrzca nie wykorzystuje świetnej sytuacji sam na sam, bowiem świetnie nogą broni R. Pelc. W 33 minucie "centrostrzał" jednego z naszych zawodników ląduje na poprzeczce gości, a poprawka M. Adamczaka z dystansu przelatuje nad bramką. Chwilę później K. Bluj ładnie uruchamia prostopadłym zagraniem M. Najdeckiego, którego strzał paruje do boku bramkarz, ale wobec dobitki M. Nastała jest już bezradny. Dosłownie zaraz po strzelaniu bramki otrzymujemy rzut wolny na 40 metrze, do którego podchodzi P. Ziemiański, a jego mocna wrzutka, której nikt nie przecina wpada po długim rogu obok zaskoczonego bramkarza. Nasza drużyna ewidentnie nie chciała poprzestać na strzelaniu bramek i już w 39 minucie P. Ziemiański odzyskuje piłkę na 30 m od naszej bramki, mija dwóch rywali i posyła idealną prostopadłą piłkę do M. Smolenia, który pytając się bramkarza, w który róg ma strzelić nie daje mu absolutnie żadnych szans i może się cieszyć z piątej bramki dla JKSu. Rywale wznawiają od środka, my szybko odbieramy piłkę, zagranie do M. Najdeckiego, który wypatruje nadbiegającego B. Borkowskiego i wykłada mu piłkę jak na tacy, a ten jak na treningu z trampkarzami mocnym strzałem w środek bramki tuż pod poprzeczkę ustala wynik pierwszej połowy na 6-0.!!! W przerwie meczu dochodzą nas niepokojące słuchy, że drużyna z Nozdrzca nie widząc już szans na odrobienie strat chce ten mecz oddać walkowerem, ale koniec końców zachowują się honorowo i wychodzą na boisko. W 55 minucie za T. Zgłobickiego wchodzi P. Knurek, dla którego jest to pierwszy występ w tej rundzie po przerwie spowodowanej kontuzją. Zaraz po tej zmianie, B. Borkowski przedłuża piłkę wrzuconą z autu na głowę M. Nastała, ale niestety muli się ona minimalnie. W 60 min za M. Najdeckiego wchodzi B. Kociuba. Pięć minut później M. Władyka dostaje dobre podanie od M. Nastała, ale uderza zbyt słabo, żeby bramkarz miał jakiekolwiek problemy. W 66 minucie otrzymuje on kolejną szansę tym razem od M. Smolenia, ale w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem uderza wprost w niego, zaś kilkanaście sekund później oddaje strzał z woleja minimalnie obok słupka. W 70 minucie M. Smoleń ładnie gasi piłkę od P. Ziemiańskiego na klatce piersiowej i upadając oddaje strzał nad poprzeczką. W 76 minucie bliski bramki strzałem z piętki jest P. Knurek, ale niestety piłka przechodzi obok słupka. W 79 minucie B. Kociuba zagrywa piłkę wzdłuż okolic 20 metra, skąd ni stąd ni zowąd K. Bluj dokonując w głowie szybkiego równania uderza ją bez przyjęcia, nadając jej tym samym fikuśnej rotacji, która sprawia, że wpada ona przy słupku obok zdezorientowanego bramkarza Sanu. Minutę później ekipa z Nozdrzca łapie wiatr w żagle wykorzystując niezdecydowanie naszego bloku defensywnego i strzela bramkę honorową. W 83 minucie M. Smoleń zamyka wrzutkę na długim słupku, ale jego strzał nożycami ląduje na górnej siatce bramkowej. W 85 minucie za M. Adamczaka wchodzi P. Żuchowski. Do końca meczu już nic ciekawe się nie wydarzyło, a zatem ostre strzelanie zakończyliśmy na wyniku 7-1.
MH
Za tydzień mecz z liderem rozgrywek – Jasiołką Jaśliska najprawdopodobniej o godzinie 13.00, na który serdecznie zapraszamy.
Godzina wyjazdu będzie podana na stronie.
3
