- autor: AdminJKS, 2015-06-02 07:38
-
JKS widząc trudną sytuację Sokoła, postanowił im pomóc i pojechał na mecz w 10-ciu.
Sokół od początku atakował i starał się zdobyć jak najszybciej bramkę, lecz gra obronna JKS-u wyglądała bardzo dobrze. Z czasem zaczęliśmy dochodzić do głosu.Najlepszą sytuację miał T.Zgłobicki, po wrzutce B.Borkowskiego uderzył głową tuż obok słupka. JKS stracił bramkę w samej końcówce po jedynym błędzie obrony. Nasz stoper chciał wybić piłkę w niegroźnej sytuacji ta odbiła się nieszczęśliwie od naszego piłkarza i trafiła pod nogi napastnika gospodarzy, który minął naszego bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki.Wydawać by się mogło, że JKS grając w 10-ciu będzie powoli tracił siły. Było wręcz odwrotnie. JKS z czasem coraz bardziej atakował. W jednej akcji szybka wymiana podań na prawej stronie boiska, K.Bluj schodzi do środka i pięknym strzałem pokonuje bramkarza. Chwilę później, M.Smoleń zabiera piłkę obrońcom gospodarzy, wychodzi sam na sam i w ostatnim momencie za daleko wypuszcza sobie piłkę która wpada do rąk bramkarza. Kolejny groźny strzał oddał K.Bluj lecz bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. Dobrze bity stały fragment i K.Bluj strzałem głową trafia w poprzeczkę. Kolejna szansa z rzutu wolnego. M.Smoleń uderza na bramkę i piłka tylko ześlizgnęła się po zewnętrznej części słupka. Domaradz miał serię rzutów rożnych ale JKS bardzo dobrze bronił. W ostatnich sekundach meczu JKS mógł strzelić bramkę na 2:1. M.Władyka dostał dobre podanie, wyszedł sam na sam jednak strzelił nad bramką. JKS po dobrej drugiej połowie wyrywa 1 punkt.