- autor: AdminJKS, 2014-08-25 07:55
-
JKS rozbił na własnym boisku Jabłonkę.
Już od pierwszego gwizdka JKS ruszył do ataków i chciał jak najszybciej zdobyć bramkę. Sunął atak za atakiem. D.Niezgodzki urwał się prawą stroną dograł w pole karne, a tam M.Smoleń przyłożył tylko nogę i było 1:0. JKS dążył do kolejnych bramek, i długo przebywał na połowie przeciwnika. Jabłonka w tym okresie gry nie miała nic do powiedzenia. P.Ziemiański posyła piękną, długa piłkę. M.Hebda przyjmuje na klatkę, mija jednego obrońcę i strzela obok bezradnego bramkarza. Po chwili było już 3:0. M.Władyka zagrywa w pole karne do D.Niezgodzkiego, który przyjęciem gubi obrońce i strzela w długi róg. JKS dalej nacierał i mógł strzelić kilka bramek, lecz dogodnych szans nie wykorzystywali M.Władyka, czy P. Żuchowski. D.Niezgodzki tym razem z lewej strony wrzuca w pole karne, tam niepilnowany P.Żuchowski przyjmuje piłkę i strzela, lecz piłkę blokują obrońcy, ta spada pod nogi M.Smolenia, który ze spokojem pakuje ją do siatki. Po tej bramce JKS za bardzo się rozluźnił, czego dowodem jest stracona bramka. Zawodnik gości oddaje mocny strzał z 18 metrów i piłka wpada tuż przy słupku. JKS przed przerwą dołożył jeszcze jedną bramkę. P.Ziemiański uderza bardzo mocno z rzutu wolnego, bramkarz wypluwa piłkę przed siebie, dopada do nie M.Smoleń i pakuje piłkę do siatki. JKS grał bardzo ofensywnie i miał jeszcze kilka okazji min. B.Borkowski, P.Żuchowski czy M.Władyka. Drugą połowę JKS zaczął równie mocno. Jabłonka rozpoczyna ze środka, JKS szybko przejmuje piłkę, M.Hebda zagrywa do M.Samborskiego, ten wpada w pole karne i strzałem po długim rogu pokonuje bramkarza. Po około 5 minutach M.Samborski dokłada drugą bramkę. M.Smoleń zagrywa do niego z rzutu rożnego, ten uderza i piłka po rękach bramkarza wpada do bramki. JKS kontrolował przebieg meczu i nie pozwała na wiele Jabłonce. Nasza drużyna stwarzała wiele sytuacji, i oddawała sporo strzałów ale były one niecelne. Ostatnia bramkę dla JKS-u strzela M.Hebda. P.Ziemiański zagrywa w uliczkę, M.Hebda dopada do piłki i strzałem obok bramkarza zdobywa swojego drugiego gola. W końcówce Orły zdołały strzelić drugą bramkę. JKS zagrał dobre zawody, ale trzeba dodać że Jabłonka nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem. Jedyną złą wiadomością jest to, że D.Niezgodzki musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.