- autor: jksjasionow, 2014-08-11 10:38
-
JKS na inaugurację sezonu wybrał się do Jaślisk, jechał z obawami ponieważ na pierwsze kilka meczy będzie miał okrojoną kadrę powodem tego są wyjazdy za granicę i kontuzje.
Zarząd sprawił miłą niespodziankę kibicom i pozyskał nowego – starego zawodnika Dawida Niezgodzkiego, ta informacja była trzymana do końca w tajemnicy. Dawid swój debiut uczcił zdobyciem hat-trika także może powiedzieć że udany debiut. Ale od początku – mecz rozgrywany był w ogromnym upale, pierwsze groźne akcje miała Jasiołka ale kończyły się ona albo niecelnymi strzałami lub blokowali je obrońcy JKS-u. Z czasem do głosu doszli nasi chłopcy ładna zespołowa akcja po wymianie kilku podań M. Najdecki oddaje silny strzał na bramkę gości bramkarz odbija piłkę do której dopada D. Niezgodzki pakuje ją do pustej bramki i w 10 minucie prowadzimy 1:0. Kilka minut później znów akcja naszych chłopaków D. Niezgodzki wypuszcza na wolne pole M. Hebde i ten sam na sam z bramkarzem minimalnie strzela obok bramki. Druga bramka dla JKS-u pada po dalekim wrzucie z autu P. Ziemiańskiego do której dochodzi M. Hebda i mamy 2:0. Jasiołka nie przypuszczała że po taki krótkim czasie będzie przegrywała z Jasionowem i to dwoma bramkami. W pierwszej połowie godny odnotowanie był jeszcze strzał M. Smolenia z narożnika pola karnego przy obronie którego kontuzji nabawił się bramkarz gospodarzy. Jasiołka oddał na bramkę R. Pelca kilka niegroźnych strzałów z którymi radził sobie bez problemu. W przerwie meczu kontuzjowanego bramkarza gości zmienił zawodnik z pola! Na drugą połowę wyszliśmy z obawami że to gospodarze mocniej zaatakują chcąc odrobić straty. Jasiołka angażując większą ilość zawodników w atak naszej bramki naraził się na grożną kontrę, ze środka pola M. Smoleń popędził co sił na bramkę gości i wykłada Niezgodzkiemu piłkę a ten mając przed sobą tylko bramkarza strzela obok niego do bramki i w 53 min JKS prowadzi 3:0. W 68 minucie spotkania szybka akcja lewą stroną Niezgodzkiego który mija obrońców „kładzie” bramkarza i oddaje strzał na bramkę a tam obrońca gości wybija ją na słupek do której dopada B. Borkowski i centruje w pole karne tam „rezerwowy” bramkarz tak niefortunnie interweniuje, że piłka spada pod nogi M. Władyce a ten pakuje ją do bramki. Piątą bramkę dla JKS-u strzela D.Niezgodzki z rzutu karnego podyktowanego za faul na M. Hebdzie, była to w 74 minucie od tego meczu JKS zaczął spokojnie grać piłką wyczekując ostatniego gwizdka. Reasumując jechaliśmy do Jasiołki z obawami ale każdy zawodnik JKS-u stanął na wysokości zadania i zasłużenie przywozimy z Jaślisk 3 pkt.
Warto tu wspomnieć o kolejnym starym-nowym zawodniku P.Żuchowskim (pozyskany z Wisłoka Sieniawa), który bardzo dobrze, spokojnie prowadził grę JKS-u.