- autor: kidoj7, 2013-09-16 07:36
-
JKS w dramatycznych okolicznościach zdołał zremisować z Tęczą.
Mecz mógł się podobać kibicom zgromadzonym na stadionie. był toczony w dość szybkim tempie. W pierwszej połowie lepsze wrażenie prezentowali zawodnicy gości i o ich akcje były dużo groźniejsze. JKS notował dużo bezsensownych strat czym narażał się na groźne kontry. Jedna taka kontra zakończyła się bramką. M.Władyka traci piłkę, goście wychodzą z kontrą, pułapka ofsajdowa tez się nie udaje, kapitan gości wychodzi sam na sam z Pelcem i strzałem w długi róg pokonuje go. JKS próbował odpowiedzieć, ale nasze ataki nie przynosiły niczego dobrego. Najlepszą sytuację miał M.Nogaj. Minął obrońcę w polu karny i uderzył w słupek.Do przerwy 0:1. Po przerwie zobaczyliśmy całkiem inne oblicze JKS-u, który stwarza dużo większe zagrożenie. Dwukrotnie z dystansu strzelał M.Smoleń, jednak strzały były zbyt blisko środka bramki, ale i tak sprawiły problemy bramkarzowi. JKS nacierał co poskutkowało zdobyciem gola. A.Filak dopadł do bezpańskiej piłki i uderzył bez namysłu, piłka zatrzepotała w siatce i mieliśmy remis. To był dobry okres naszej gry. Jednak znów głupia strata M.Władyki, kapitan gości wpada w pole karne, rzuca się pod nogi P.Ziemiańskiego i sędzia dyktuje rzut karny. Niestety zawodnik gości nie myli się i Tęcza wychodzi na prowadzenie. Po rzucie karnym mieliśmy niecodzienną sytuację. Sędzia główny doznaje kontuzji, i zmienia go sędzia boczny, na stadionie wśród kibiców znajdował się inny związkowy sędzia który stanął na linii. Sędziemu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. JKS się nie załamał i dalej atakował, bramkę. A.Filak uderza z rzutu wolnego i trafia w słupek. D.Smoleń, także uderzał z rzutu wolnego, i bramkarz z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny. P.Kaczor wrzuca z rogu, do piłki wyskakuje M.Smoleń i strzałem głową uderza obok słupka. Dobra okazję miał P.Ziemiański, jednak jego strzał głową też przeleciał obok słupka. Tęcza kończyła mecz w 10-tkę, gdyż ich zawodnik dostał druga żółtą kartkę. Ostatnie minuty to prawdziwe oblężenie bramki Zręcina. Sędzia doliczył 3 minuty. W ostatnich sekundach JKS wywalcza rzut z autu. W pole karne wchodzi nawet nasz bramkarz. M.Smoleń wrzuca w pole karne, P.Ziemiański przedłuża, piłka wpada w pod nogi R.Pelca a ten pakuje ją do siatki. Po wznowieniu gry sędzia zakończył mecz. Był to dobry mecz, miły dla oka. JKS zagrał dobrze, ale tylko w drugiej połowie. Była walka do ostatniej sekundy a to się ceni. Oby tak dalej.