- autor: AdminJKS, 2013-05-03 10:21
-
JKS prowadząc 2:0 potrafił jeszcze przegrać 2:3
Początek meczu nie zapowaidał takiej porażki. Już pierwsze 2 strzały były groźne. Najpierw D.Niezgodzki, strzelił mocno i bramkarz wypluł piłkę przed siebie, ale nikt nie zdążył jej dobić. Później strzał B.Borkowskiego trafił w słupek. JKS miał jeszcze kilka okazji lecz bardzo niecelnie strzelał na bramkę. Głębokie też stworzyło sobie dobre sytuacje jednak dobrze bronił nasz bramkarz. JKS w końcu strzelił bramkę. A.Filak zagrywa do D.Niezgodzkiego, ten wyprzedza obrońcę i strzela, bramkarz broni ale przy dobitce Dawida nie miał już szans. Do końca pierwszej połowy utrzymał się taki wynik. W drugiej połowie JKS starał sie strzelić drugą bramkę, i po kilku minutach udało się. B.Borkowski zagrywa do D.Niezgodzkiego, ten wychodzi sam na sam i bez problemu pakuje piłkę do siatki. W jednej z akcji obrońca Głębokiego nabija sobie rękę w polu karnym, lecz gwizdek sędziego milczał. Kilka sekund później identyczna sytuacja i sędzia rękę już gwizdnął. JKS powinien prowadzić 3:0 jdak D.Niezgodzki nie trafił z 5 metrów na pustą bramkę. Kilka chwil później mamy kontrowersyjna sytuację. Napastnik LKS-u potyka się o własne nogi i pada w polu karnym a sędzia wskazuje na 11 metr. Zawodnik Głębokiego pewnie wykonuje 11-stkę. Potem było już tylko gorzej, znów w szeregach JKS-u wkrada sie to coś, i nagele JKS przestaje grać. Piłkarze Głębokiego to zauważyli i skrzętnie wykorzystali strzelając nam jeszcze 2 bramki w tym jedną w 93 minucie meczu. JKS grał dobrze do około 60 minuty potem wszystko się posypało. Nikt nie potrafi wytłumaczyć dlaczego tak się dzieje. W dodatku kontuzji nabawili się D.Smoleń (kontuzja pachwiny), M.Smoleń (stłuczone kolano i skręcona kostka), Ł.Wójcik (skręcona kostka), Mat.Hebda (uraz stopy). Jakieś fatum krąży nad zawodnikami w tej rundzie. Trzeba to szybko przełamać by nie było za późno. Trzeba uwierzyć we własne możliwości!!! DO boju JKS!!!!!!!!!!