- autor: AdminJKS, 2012-05-02 11:16
-
JKS poniósł pierwszą na wiosnę porażkę na własnym stadionie.
Mecz rozpoczął się od ataków obu drużyn i był toczony w szybkim tempie. Z czasem lekką przewagę zyskiwał Huragan i to zawodnicy gości stwarzali groźniejsze sytuacje. Pierwsza bramka padła po błędach JKS-u. Źle bity rzut wolny, zła pułapka ofsajdowa i zawodnik gości wychodzi sam na sam, mija bramkarza i 0:1. JKS za wszelką cenę dążył do wyrównania, jednak brakowało strzałów lub dokładnego podania. Kolejna bramka to kolejne błędy. Gdy JKS wychodzi z piłką do ataku G.Smoleń podaje do zawodnika Jasionki, ten dogrywa partnerowi kolejna sytuacja sam na sam i 0:2. JKS próbował strzelić bramkę, najbliżej był K.Zgłobicki którego strzał głową przeszedł minimalnie obok słupka. Huragan kolejną bramkę strzelił po kolejnym błędzie. M.Szymański wypuścił piłkę z rąk po niegroźnym strzale, a najszybciej dopadł do niej zawodnik gości i z 3 metrów umieścił piłkę w siatce. Do przerwy 0:3, lepsza gra Huraganu. Na drugą połowę bardzo zdeterminowani wyszli zawodnicy JKS-u. Przez dłuższy czas nie schodzili z połowy Huraganu, jednak tego dnia czegoś brakowało. W końcu się udało zdobyć bramkę. K.Zgłobicki zagrywa do M.Smolenia, ten mija obrońcę i strzałem z woleja w długi róg nie daje szans bramkarzowi. JKS idzie za ciosem. Z główki uderza K.Zgłobicki jednak tuż na poprzeczką. Ładnie uderzał M.Smoleń, jednak bramkarz z trudem sparował piłkę nad poprzeczkę. Gdy wydawało się, że bramka dla JKS-u paść musi, kolejna zła pułapka ofsajdowa i kolejna bramka. JKS nie załamywał się i nadal atakował. W jednej sytuacji M.Smoleń wpadł w pole karne wyprzedzając dwóch obrońców i gdy już miał uderzyć w piłkę został ściągnięty za koszulkę na murawę. Reakcji sędziego nie był, mimo protestów piłkarzy i kibiców. JKS zdołał strzelić drugą bramkę. P.Ziemiański posyła piłkę w pole karne, tam bramkarz zderza się ze swoim obrońcą, a do bezpańskiej piłki dopada M.Bąk i kieruje ją do siatki. JKS nadal atakował a czas upływał. Już w samej końcówce Huragan dobija JKS po kolejnym błędzie obrony. Zwycięża Huragan. JKS nie grał źle, walczył do upadłego. Bramki dla Huraganu padały po naszych błędach, ale nie ma się co dziwić, ponieważ takie zestawienie obrony było po raz pierwszy. Szczególnie brak komunikacji dawał się we znaki. Trzeba też wspomnieć o kibicach, otóż najlepszymi kibicami JKS-u byli piłkarze Błękitnych Jasienica Rosielna, którym serdecznie dziękujemy za doping i życzymy powodzenia w "A" klasie. Już w niedzielę kolejny ciężki mecz z liderem rozgrywek. Oj będzie się działo.