- autor: kidoj7, 2012-04-07 19:32
-
JKS przegrał swoje pierwsze spotkanie na wiosnę.
Mecz rozpoczął się od ataków obu drużyn. Pierwszą znakomitą sytuację miał JKS. M.Smoleń zagrywa w uliczkę do D.niezgodzkiego ten uderza na bramkę, jednak piłka staje w błocie i obrońcy zażegnują niebezpieczeństwa. Mecz mógł się podobać bowiem obie drużyny atakowały bramki rywali. Pierwszą bramkę zdobywają gospodarze. Po wątpliwym faul sędzia gwiżdże wolnego na 17 metrze przed bramką JKS-u. Wolnego na bramkę ładnym uderzeniem zamienia obrońca gości. JKS za wszelką cenę chciał wyrównać i nadziewał się na groźne kontry Sokoła. Dobrą sytuację miał P.Ziemiański, który z 15 metrów minimalnie przestrzelił. Kolejna dobra okazja to rzut wolny z ok 30 metrów. M.Smoleń kropnął potężnie, jednak minimalnie ponad poprzeczką. W pierwszej połowie z gry nieco więcej miał Domaradz trzeba przyznać, lecz jednak zawodnicy Sokoła dużo faulowali, a sędzia dzisiejszego spotkania nie dał pograć gwiżdżąc faule widmo w jedną i drugą stronę, a jego firmowe hasło "bo cię wyrzucę" doprowadzało do frustracji zawodników obu drużyn. O ile pierwsza połowa to lekka przewaga Sokoła to w drugiej dominował JKS. Nasz klub starał się zdobyć jak najszybciej bramki, a także nadziewał się na bardzo groźne kontry zawodników z Domaradza. W jednej z akcji doszło do spięcia miedzy B.Zgłobickim a zawodnikiem gospodarzy (nr. 6). Sędzia wyrzucił naszego zawodnika z boiska, jednak to gracz gospodarzy zaczął prowokacje ("wyjebać ci") jednak sędzia stoiwszy od nich 3 metry nie słyszał tego. Dodajmy, że zawodnik z nr.6 miał na koncie żółtą kartkę i popełnił w tym meczu kilka brutalnych fauli za co powinien wylecieć. JKS od tego momentu grał w 10-ciu. Jasionów nie poddawał się i dążył do wyrównania. M.Smoleń zagrywa długą piłkę w pole karne, tam D.Niezgodzki uprzedza bramkarza i pakuje piłkę głową do siatki. JKS grał lepiej, jednak miał trochę rozregulowane celowniki w tym spotkaniu. Swoją grą JKS nadziewał się na kontry, niestety jedna z nich zakończyła się bramką. K.Wójcik wybił piłkę wprost pod nogi zawodnika gospodarzy, który ładnym technicznym strzałem zdobył bramkę. JKS chciał wyrównać, jednak brakowało trochę szczęścia. Do tego sędzia co chwila gwizdał faule z kosmosu. Nawet zawodnicy Domaradza dziwili się co gwizda. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Po tym meczu powiem tyle, może zagraliśmy słabo, może Sokół był lepszy, ale takim sędziom jak pan Trybus to dziękujemy, zacytuję ponadczasowe powiedzenie "kończ, waść wstydu oszczędź". JKS po serii zwycięstw doznał porażki, która tylko może zmobilizować zespół przed kolejnym trudnym wyjazdem do Chorkówki.